Przy herbatce, serwowanej w maleńkich filiżankach z misiami, toczyły się poważne i mniej poważne rozmowy o książkach. Dzieci poznały zabawę w głupie odpowiedzi na głupie pytania. Ta zabawa pomagała kiedyś małej Eli przetrwać wojnę. Ela istnieje naprawdę, była jedną z najmłodszych sanitariuszek podczas Powstania Warszawskiego, a pan Paweł napisał o niej książkę „Czy wojna jest dla dziewczyn?”. Dużo śmiechu przyniosły opowieści z cyklu „Poczet psujów polskich”. Prawie każdy mógł w nich odnaleźć siebie, bo prawie każdemu zdarzyło się coś zepsuć. Grozą powiało podczas rozmowy o książce „Tajemnica człowieka z blizną”, ale dzieci twierdziły, że uwielbiają się bać.
Spotkanie w ramach projektu „A właśnie, że czytam!” współfinansowanego przez Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego.