Marcin Pałasz
Piszę, bo śpiewanie mi nie wychodzi ;)
Gdybym nie pisał, to jednak bym śpiewał.
Natchnienie jest jak kot. Chadza swoimi ścieżkami i przychodzi, gdy ma ochotę.
Boję się tego, że kiedyś stracę optymizm. Albo włosy. Nie wiem, czego bardziej.
Odwagę dają mi uśmiechy dzieci. A także moje odbicie w lustrze.
Nadzieję czerpię ze słów moich Przyjaciół. Oraz z postępów współczesnej medycyny.
Rozmowa to szansa na... absolutną fascynację… lub beznadziejną nudę. Wszystko zależy od rozmówcy.
Fot. Tymoteusz Lekler
|