Roksana Jędrzejewska-Wróbel
Piszę, bo lubię przyglądać się ludziom. I opowiadać historie o tym, co zobaczyłam.
Gdybym nie pisała, to mogłabym być ogrodniczką. Albo krawcową. Albo kierowcą tira.
Natchnienie przychodzi, kiedy chce. Ale i tak wszystko zależy od dyscypliny.
Boję się, że zacznę się bać. Strach nie jest dobrym doradcą.
Odwagę daje mi wewnętrzna siła, którą chyba odziedziczyłam po przodkach.
Nadzieję czerpię z wiary, że to wszystko ma głębszy sens i nic nie dzieje się przypadkowo.
Rozmowa to szansa na prawdziwe spotkanie.
Fot. Tymoteusz Lekler
| |
|