Jestem w delegacji 24.12.2009 Ewa Chotomska - DELEGACJA SŁUŻBOWA
My niżej podpisani władający piórem, ołówkiem i odpowiednią dawką fantazji delegujemy naszego Anioła Stróża Gabrielę Niedzielską właścicielkę Agencji „Autograf” na przymusowy urlop w cieple, dostatku, miłości i radości jaki ma Jej zapewnić kilka pokoleń - najbliższych Jej sercu - mieszkających w najpiękniejszym miejscu do życia na ziemi (poza Polską oczywiście) - w Australii.
Podczas wyjazdu delegowana ma sobie gwizdać na wszystko, wygrzewać to i owo leżąc do góry brzuchem albo odwrotnie oraz upajać się szmaragdem otaczających ją wód popijając napoje chłodzące niekoniecznie bezprocentowe. A kiedy już znudzi ją to nicnierobienie i zatęskni do swojego kącika w środku Polski niechaj z radością i nowymi siłami wraca do nas na skrzydłach, bo dłużej niż dwa tygodnie nie wyobrażamy sobie braku bliższego z nią kontaktu .
Co zaświadczają podpisani w przypadkowej kolejności:
Wanda Chotomska, Joanna Papuzińska, Joanna Olech, Anna Onichimowska, Barbara Gawryluk, Barbara Kosmowska, Roksana Jędrzejewska-Wróbel, Agnieszka Żelewska, Zofia Beszczyńska, Eliza Piotrowska, Ewa Chotomska, Grzegorz Kasdepke, Grzegorz Gortat,
Paweł Beręsewicz oraz Andrzej Poniedzielski .
Warszawa 16.12.2009
Delegacja dla pani Gabrieli Niedzielskiej
Ja, niżej podpisana z imienia i nazwiska
primo voto,
oświadczam oto –
iż wysyłam panią Niedzielską w delegację,
a delegacja jest spowodowana przez prokreację,
bowiem z powodu prokreacji
urodziła się Pani Niedzielskiej
wnuczka na emigracji –
w Australii (gdzie mówiąc między nami –
chodzą do góry nogami)
w jakimś dalekim Sydneju,
wśród Aborygenów, albo innych Pigmejów
i to biedne dziecię, imieniem Franczeska,
wychowana jest w całkowitym analfabecie,
a mnie w oku kręci się łezka,
albowiem jej okoliczne ciała pedagogiczne,
to wyłącznie same koale i kangury,
które nie dostarczają dziecku
odpowiedniej lektury,
a w osobie pani Niedzielskiej Gabrieli
dziecko będzie miało odpowiednich nauczycieli,
bo Ona wystarczy za stu
i wiezie do Was tu
z naszej kochanej ojczyzny,
która oprócz tego, że ma wszędzie rany i blizny,
posiada także książki dla dzieci,
z którymi pani Niedzielska do wnuczki leci,
a z książek najlepsze są te, które pisze – jak słyszę –
niżej podpisana –
Wanda Chotomska,
(która nie bacząc na reklamacje,
podpisała tę delegację
stwierdzając, że pani Niedzielska
zasługuje na owacje
krzewiąc na emigracji
edukację.)
|